Inwestuj w wynajem
Polski / EURPLN
Language
Język
Polski
Currency
Waluta

Good morning Kato! Najlepsze śniadaniowe miejsca w Katowicach

Aromatyczna kawa w loftowym klimacie, kameralne bistro na śniadanie przed pracą, wypasiona kanapka na słonecznym tarasie, a może bochenek najlepszego chleba na leniwy weekendowy brunch? Przedstawiamy nasz subiektywny wybór najlepszych śniadaniowych miejscówek. Na dzień dobry!

Katowice zmieniają się na naszych oczach. Na mapie miasta sukcesywnie przybywa ciekawych miejsc, w których z przyjemnością posiedzimy przy wieczornym kieliszku wina, wyskoczymy na szybki lunch lub spotkamy się z przyjaciółmi w trakcie dnia. Coraz częściej też decydujemy się na to, by poza domem rozpocząć swój dzień – napić się dobrej kawy, zamówić inne niż zwykle śniadanie, umówić poranne spotkanie, trochę popracować. Niezależnie od tego, jakiej śniadaniowej opcji poszukujesz, w Katowicach znajdziesz coś dla siebie.

Byfyj

Na herbatce u babci

To już słodko-kawowa klasyka i marka sama w sobie. Piękne, tradycyjne miejsce z duszą, gdzie zjesz prawdziwy śląski kołocz z kruszonką czy świeżą drożdżówkę i wypijesz herbatkę w widokiem na rynek Nikiszowca. O codzienną dostawę świeżego pieczywa i słodyczy w Byfyju dbają właściciele tego przedsięwzięcia, czyli znana katowicka Piekarnia Michalski. W stałej ofercie – poza wspomnianymi już słodkościami – znajdziesz śniadaniowe propozycje na każdy głód: od klasycznej jajecznicy z dodatkami czy śląskich frankfuterek, poprzez wszelakie kanapki i smarowidła (także wegańskie), na słodkich konfiguracjach kończąc. 

Niewątpliwymi walorami tego miejsca, które czynią je tak wyjątkowym, są jednak klimat i lokalizacja. Usytuowany na parterze jednej z kamienic Byfyj wystrojem i atmosferą przywodzi na myśl tradycyjny, śląski dom babci ze stołami nakrytymi tradycyjnymi obrusami. Miłośnicy popijania herbatki z pięknej porcelany i starych kredensów (które z resztą w tutejszej gwarze nazywa się „byfyjami”) będą oczarowani.

Jeśli zatem lubisz śląskie klimaty, urzeka Cię atmosfera starego Nikiszowca i masz ochotę na naprawdę solidne śniadanie zwieńczone świeżym śląskim „kołoczkiem”, spiesz tam w pierwszy wolny, najlepiej słoneczny poranek i rozsiądź się wygodnie na tarasie z widokiem na stare kamienice.

  • Gdzie? ul. Krawczyka 5, Nikiszowiec
  • Kiedy? od wtorku do niedzieli od 9:00
  • Więcej informacji znajdziecie na ich Facebooku

Synergia.dobre miejsce

Stacja paliw dla kawoszy

Kiedy Polacy powoli uczyli się mówić „espresso” zamiast „expresso”, a słowo chemex nikomu jeszcze nie kojarzyło się z kawą, Synergia już tam była i uczyła nas, o co w tej całej kawowej zabawie chodzi. 

Piękno tego miejsca widoczne jest już z ulicy – duże okno, przy którym ktoś popija swój życiodajny płyn i zwracający uwagę, energetyczny neon. W środku sporo surowego drewna, loftowy klimat, wielkie okna i ogromny stół, przy którym zawsze znajdziesz wolne krzesełko, żeby choć na chwilę przysiąść i wychylić filiżankę kawy. Synergia to miejsce przede wszystkim dla kawoszy poszukujących alternatywnych metod parzenia – dostaniesz tutaj oczywiście klasyczne włoskie napitki, ale warto spróbować również kawy ze wspomnianego chemexa, aeropressu, syphonu czy dripa. 
A skoro kawa, to też śniadanie! Klasycznie, a może na słodko? Zjesz tutaj domową granolę lub owsiankę z dodatkami, a jeśli jesteś fanem opcji słonych, na pewno wpadnie Ci w oko jakaś z ich kanapek. 

Synergia jest też miejscem wprost idealnym do pracy lub nauki – nawet jeśli rozłożysz się tam z laptopem i toną notatek, na ich dużych stołach ciągle znajdziesz dość miejsca na kubek kawy i talerz dobroci. A jeśli jakoś bardzo Ci się nie śpieszy, rozsiądź się jeszcze wygodniej i poczekaj do lunchu – też nie będziesz zawiedziony.

  • Gdzie? ul. Andrzeja 29/2.
  • Kiedy? od poniedziałku do piątku od 8:00, w weekendy od 9:00
  • Synergię-siostrę znajdziecie też na Opolskiej 18.
  • Więcej informacji znajdziecie na ich Facebooku

Kafej

Bajgle all day long

Przez Kafej do serca – tak przywita się z Tobą kolorowy, nawiązujący do logo Katowic neon Kafeja.  I trzeba im przyznać, że hasło to udane, Kafej bowiem od kilku dobrych już lat gości w naszych sercach i świadomości. No i żołądkach, ma się rozumieć. Miejsce wspaniale wpisało się w klimat centrum miasta i sprawiło, że pozornie niewyjściowe, ruchliwe skrzyżowanie Chorzowskiej z Korfantego stało się małą oazą spokoju dla poszukujących dobrego jedzenia w luźnej, niezobowiązującej atmosferze. A skoro już o jedzeniu mowa, to zajrzyjmy do menu – omlety, granole, pankejki, burrito oraz to, co po właściwie Cię tu zabraliśmy, czyli bajgle. Świeżo wypiekane i chrupiące, stały się śniadaniową wizytówką tego miejsca. Znajdziesz je tu w różnych konfiguracjach, dodatkowo każdy nowy miesiąc to inny bajgiel przewodni (info szukaj na barze).

Ale bajgle to oczywiście tylko jeden z powodów, dla których warto tu wpaść. Innym jest ich absolutnie fantastyczny letni ogródek. To wprost zdumiewające, jak pomysłowo można zaaranżować z pozoru nieciekawy, przelotowy placyk w ruchliwej części miasta i zamienić go w tak klimatyczne miejsce. Aha! Zapomnielibyśmy! Wszystkie menu śniadaniowe zaserwują Ci w Kafeju do samego wieczora, nic zatem nie stoi na przeszkodzie, by poranek przedłużyć sobie do zachodu słońca, a do bajgla miesiąca zamówić szklaneczkę orzeźwiającego napoju o zachęcająco brzmiącej nazwie „Śniadanie baristy”. 

  • Gdzie? ul. Chorzowska 5
  • Kiedy? codziennie od 8:30
  • Odwiedźcie też ich młodszą (i słodszą) siostrę Słodki Kafej na 3 Maja.
  • Więcej informacji znajdziecie na ich Facebooku

Kolorowo bistro

Bezpretensjonalnie i z sercem

Nowe, niewielkie, acz bardzo klimatyczne miejsce. Otwarte końcem kwietnia, konsekwentnie zdobywa nowych fanów, do których my już też bezwzględnie należymy.

Usadowione na rogu ulicy Wojewódzkiej i Sienkiewicza, z pięknym wysokim blatem pełnym roślin i rzędem pastelowych barowych krzeseł, wygląda niczym urocza paryska piekarenka. Daleko mu jednak – na szczęście – do pretensjonalnych, przestylizowanych miejsc w stylu á la francuskim. W środku cicho pobrzmiewa miły dla ucha chillout, przez wielkie okno sączy się łagodne dzienne światło, na ścianach wiszą klimatyczne lustra w starych okiennych ramach.

Kolorowo stawia na śniadania, które w karcie rozgościły się na czterech podzielonych tematycznie, różnokolorowych (a jakże) stronach. Zerknijmy zatem w menu: mamy tu propozycje dla fanów czegoś na słono, na słodko, bajgli i kanapek „do łapy”, śniadań na zielono. Latem zamówisz też mrożoną kawę i kolorowy, owocowy bowl. A jak się troszkę zasiedzisz, o 12:00 możesz już śmiało przystąpić do atakowania lunchu – w zmieniającej się codziennie ofercie obiadowej znajdziesz zupy, sałatki, coś mięsnego, dania dla fanów wszelkich kluch i makaronów. Za niewielką ladą codziennie kuszą inne ciasta i ciasteczka, bistro samo wypieka też bezglutenowe pieczywo. Jest lekko, świeżo, niedrogo – w sam raz, by wpaść tam na miłe śniadanie przed pracą i za każdym razem skosztować czegoś nowego.

  • Gdzie? ul. Wojewódzka 13
  • Kiedy? od 10:00 codziennie
  • Więcej informacji znajdziecie na ich Facebooku

Lokal Bakery

Wszystko zaczyna się od chleba

Kto chociaż raz spróbował wybrać się do Lokal Bakery w dowolny weekendowy poranek wie, co tam się wyprawia – zapisy na zeszyt, kolejki, zdziwienie na twarzy, że te wszystkie wypieki leżące w koszach „już dawno Panie sprzedane”. Oto, co może dobry, rzemieślniczy chleb.

Niepozorne miejsce przy drodze, zaparkować też nie ma gdzie. Jakość jednak po raz kolejny broni się sama i sprawia, że każdy, kto przekroczył próg tego miejsca, na pewno tam powróci. Stęsknieni za prawdziwym, poczciwym chlebem na zakwasie, z mocno wypieczoną, skarmelizowaną wręcz skórką wpadną tu w prawdziwy zachwyt. 

Jeśli zatem jakimś cudem do tej pory nie doszły do Ciebie słuchy o tym miejscu, zadzwoń do nich koło środy, zamów swój premierowy bochenek (a najlepiej od razu trzy – mrożone też zdają egzamin na piątkę) i z niecierpliwością dziecka wyczekuj soboty. A gdy już nadejdzie, jedź tam na otwarcie, porzuć auto gdzieś przy drodze (przecież mówiliśmy, że i tak nie zaparkujesz) i odbierając swój gorący jeszcze cud, koniecznie przysiądź na chwilę i skuś się na francuskie śniadanie i kawę. A jeśli na ladzie ostał się jeszcze jakiś rogalik z pastrami, dorzuć go do torby na drugie śniadanie. Aha! I lepiej nie mów o tym miejscu nikomu, bo coraz trudniej tam o miejsce.

  • Gdzie? ul. Misjonarzy oblatów MN 29
  • Kiedy? od wtorku do soboty
  • Więcej informacji znajdziecie na ich Facebooku

Sprawdź także

Potrzebujesz pomocy w znalezieniu idealnego mieszkania?