Jak urządzić małą kuchnię? 10 sposobów, które stosujemy.
Mały metraż kuchni to nie lada wyzwanie, tak wiele się w niej przecież dzieje. Na szczęście mamy sprawdzone sposoby na to, jak wyciągnąć maksimum możliwości z powierzchni nawet minimalnych. Zobacz, jakie to proste!
Nasze mieszkania są różne – od malutkich studio, gdzie strefa kuchenna i dzienna wręcz się przytulają, po przestronne apartamenty, w których każde pomieszczenie ma wymiary niemal “domowe”. Niezależnie od metrażu, którym dysponujemy, każda nasza kuchnia jest zawsze tak samo dobrze zaaranżowana i wyposażona. Jest w niej miejsce do gotowania, przechowywania, jedzenia. Każda z nich jest też inna, ale zawsze piękna! Kilkadziesiąt mieszkań, które już zaprojektowaliśmy, pozwoliło nam zdobyć doświadczenie, którym chętnie się podzielimy.
1. Mierzymy wysoko
A w kuchni najwyżej jak się da, czyli pod sam sufit. W naszych kamienicach sięga on czasem prawie 4 metrów, ale w standardowej wysokości kuchni zabudowa do samego sufitu to i tak sporo dodatkowego miejsca do przechowywania rzeczy. Blendery, duże garnki, zapasy środków czystości, dodatkowe komplety naczyń – wszystko to, czego nie potrzebujesz codziennie, a co zwolni przestrzeń w regularnie używanych szafkach czy na blacie, możesz wrzucić na poziom +2.
2. Projektujemy na wymiar
W małej kuchni liczy się każdy centymetr. Aby maksymalnie wykorzystać dostępną przestrzeń przestawiamy, dostawiamy, zabudowujemy – najpierw oczywiście na papierze (czy raczej wirtualnie). Sprawdzamy, czy aby na pewno każda szuflada otworzy się w pełnym zakresie, czy górny front szafki nie uderzy o lampę. Weryfikujemy odległości pomiędzy poszczególnymi sekcjami, dopasowujemy wysokości szafek. Na małej powierzchni odległości nie są duże, dlatego o błąd również nie jest trudno. Lepiej weryfikować projekt do skutku, niż poprawiać coś już na polu walki (czyt. podczas remontu).
3. Chowamy i zabudowujemy
Przy niewielkiej powierzchni nawet standardowych rozmiarów lodówka będzie dominować w kuchennym “krajobrazie”. Rozważ schowanie jej za frontem kuchennym korespondującym z resztą zabudowy. To samo dotyczy też innych sprzętów – piekarnik w zabudowie będzie wyglądał zgrabniej niż wolnostojąca kuchenka, a i dostęp do niego będzie znacznie łatwiejszy. Jeśli planujesz mikrofalówkę, dostaw ją nad piekarnik przy okazji projektowania jednej pionowej szafki. Nad nie możesz wrzucić jeszcze inne, mniej użytkowane sprzęty.
4. Obalamy stereotyp wyspy
Przyjęło się myśleć, że wyspa zarezerwowana jest dla dużych, wiejskich kuchni. Otóż nie! Mądrze zaprojektowana wyspa na wymiar może być zarówno dodatkowym blatem roboczym, jak i miejscem spożywania posiłków. Jeśli pod nią schowasz kilka szuflad, zyskasz jeszcze więcej miejsca do przechowywania, na przykład codziennej zastawy i sztućców, które zawsze warto mieć pod ręką. W kuchni otwartej na salon wyspa sprawi dodatkowo wrażenie “oddzielenia” stref. Nie zapominajmy też o tym, że wyspę można dowolnie zaprojektować, dostosowując ją do istniejących warunków i wykańczając dowolnym materiałem. Niech będzie to okaz również estetyczny, co praktyczny.
5. Myślimy o ciągu technologicznym
Nawet, jeśli nie zdajesz sobie z tego sprawy, przygotowywanie jedzenia to ustalona i wciąż powtarzana sekwencja ruchów. Najpierw wyciągasz produkty z lodówki, później je płuczesz, myjesz, obierasz, wreszcie poddajesz obróbce termicznej. Poruszasz się wtedy pomiędzy lodówką i szafkami (strefa przechowywania), zlewem i koszem na śmieci (strefa mokra) oraz płytą grzewczą i piekarnikiem (strefa gotowania). Dobrze, jeśli wszystkie te strefy są w takiej kolejności, aby cały proces przebiegał sprawnie. Co ważne, między nimi powinien być zawsze blat roboczy, na którym swobodnie spoczną produkty przed kolejnymi etapami ich przygotowania.
6. Wykorzystujemy miejsca nieoczywiste
Powierzchni wnętrza nie naciągniemy, ale czasem możemy ją wykorzystać w nieoczywisty sposób. Jeśli w Twojej mini kuchni jest okno, parapet może być przedłużeniem blatu roboczego lub miejscem przechowywania rzeczy, które lubisz mieć na widoku. Nad stojącym pod ścianą stolikiem czy nad wolnostojącą lodówką również możesz zawiesić półki – w zamykanych schowasz to, czego nie używasz regularnie, w otwartych wyeksponujesz najładniejsze okazy ceramiczne lub ulubione akcesoria do parzenia kawy czy herbaty.
7. Uwielbiamy szuflady. Dużo szuflad!
Co kryją czeluści Twoich głębokich szafek? Pewnie już nie pamiętasz, kiedy ostatni raz tam zaglądałeś… Dzięki szufladom, które wysuwają się w pełnym zakresie, cała ich pojemność będzie dostępna za jednym tylko pociągnięciem. Przy projektowaniu kuchni warto przemyśleć różną ich wysokość – te na garnki czy szklanki powinny być wyższe, z kolei na sztućce czy talerze lepiej przewidzieć ich więcej, ale niższych. Jeśli nie chcesz, by były widoczne, możesz ukryć wszystkie za jednym wspólnym frontem. Nie dość, że to rozwiązanie estetyczne, to jeszcze pozwoli Ci domknąć je wszystkie jednym popchnięciem. Magia!
8. Szukamy rozwiązań mini
Jeśli naprawdę dużo gotujesz, czteropalnikowa płyta grzewcza będzie dla Ciebie ważna. Ale jeśli ograniczasz się do ugotowania makaronu lub usmażenia jajecznicy, być może wystarczy Ci płyta na dwa palniki? To samo dotyczy zmywarki – zamiast inwestować w pełnowymiarową 60-tkę, rozważ węższy wymiar. Nie lekceważ też podblatowej lodówki. Najnowsze modele wyglądają na maleńkie, ale pomieszczą całkiem rozsądne ilości produktów. Czysta matematyka – mniejsze sprzęty AGD to więcej szafek i blatu roboczego.
9. Gramy światłem…
Jak już wspomnieliśmy, estetyka i finalny wygląd kuchni są dla nas nie mniej istotne niż jej funkcjonalność. Małe aneksy kuchenne są najczęściej elementem przestrzeni dziennej, który stale mamy na widoku. Muszą więc cieszyć oko, ale też umiejętnie korespondować z resztą domowej aranżacji, a kiedy trzeba, zgrabnie usuwać się w cień.
W aranżacji stref najlepiej sprawdzi się odpowiednio zaaranżowane oświetlenie punktowe – koniecznie nad blatem roboczym i nad wyspą/stołem jadalnianym. Gdy przygotowujemy jedzenie, doświetlamy tylko blat, gotowy posiłek stawiamy natomiast w blasku dedykowanej do tego lampy wiszącej bezpośrednio nad stołem. Punktowe światło doświetli to, co trzeba, ukryje zaś to, czego pokazywać nie chcemy.
10. …i kolorem
Jeśli kuchnia jest częścią otwartego salonu, pamiętaj o tym, by korespondowała z nim materiałowo i kolorystycznie. Może być jego kolorystycznym uzupełnieniem lub – zupełnie przewrotnie – odważnym przeciwieństwem.
Kolor ma ogromną moc i tak jak światło (a najlepiej we współpracy z nim) optycznie zaaranżuje naszą przestrzeń. Zabudowa szafek po sam sufit może wyglądać ciężko i przytłaczająco, jeśli kolor frontów będzie kontrastował z kolorem ściany. Najbezpieczniejszym wyborem będzie tutaj biel lub inne jasne, matowe odcienie. To samo dotyczy koloru sprzętów – czarna lodówka wygląda elegancko, ale przy małej ilości zabudowy kuchennej zdominuje całość. Zaszaleć możesz z kolorem dolnych frontów, kształtem uchwytów, materiałem na blat roboczy.
Mała kuchnia ma tę niezaprzeczalną zaletę, że pozwala na zastosowanie droższych materiałów bez rujnowania budżetu. O wiele łatwiej zdecydować się na kamienny blat, naturalne drewniane fronty czy mosiężne gałki, gdy nasza zabudowa ma trzy metry, a nie trzynaście.
A! No i najważniejsze! Sprzątania w takiej kompaktowej kuchni też jest nieporównywalnie mniej 🙂