Jak wygląda polska codzienność? Polacy i ich rutyna.
Czyli trochę z przymrużeniem oka o Polsce i codziennym życiu. Przyda się każdemu, kto planuje przeprowadzkę i chce zrozumieć naszą mentalność, nasze planowanie i nasz porządek każdego dnia i tygodnia.
Pracowitość i kultura pracy
Polacy pracują dużo. Jesteśmy jednym z najciężej pracujących narodów w Europie i praca jest dla nas ważna. Zgodnie z Eurostatem, pracujemy ponad 40 godzin tygodniowo, podczas gdy średnia europejska to 37,5 godziny (dla porównania, Holendrzy pracują trochę ponad 33 godziny tygodniowo).
Nasza mentalność jest też taka, że nie wypada się przyznać, że akurat nam się nudzi lub mamy mniej pracy. Polak zawsze jest zarobiony. Z jednej strony jest to chęć pokazania, że nie jesteśmy leniwi. Z drugiej strony, jesteśmy społeczeństwem bogacącym się, które ciągle chce „się dorobić” i naprawdę traktujemy pracę poważnie. Aktywności dodatkowe i inne plany raczej ustawiamy pod pracę.
Bardzo wcześnie też wstajemy. 6:00 to normalna godzina pobudki dla Polaków. Jak chcemy szybko zacząć pracę (i szybko skończyć), to nie ma zmiłuj, trzeba wstawać.
System pracy ciągłej
Dla obcokrajowców, szczególnie z południa Europy, jest to trochę niezrozumiałe, ale pracujemy w trybie ciągłym, bez dłuższej przerwy na lunch. Zgodnie z prawem pracy, podczas typowego 8-godzinnego dnia pracy mamy prawo do 15 minut przerwy (wliczonej do czasu pracy).
Typowe godziny pracy, a tym samym otwarcia biur, to 8:00-16:00. Urzędy są najczęściej otwarte w godzinach 7:00-15:00, a jeden dzień w tygodniu do 17:00, aby ludzie pracujący do 16:00 też mogli coś załatwić. Spodziewaj się więc, że spotkania mogą być umawiane już od 8:00 rano i że po 16:00 racze nikt nie odbierze w biurze Twojego telefonu. Byle jak najszybciej w domu.
Typowo polskie podejście to jak najszybciej zacząć pracę i jak najszybciej wyjść. Proszę jednak nie mylić tego z pracą byle jak. Pracujemy sumiennie, porządnie i jesteśmy specjalistami (za co chwalą nas za granicą, gdzie mamy etykietę dobrych specjalistów).
Rano przed pracą nie pójdziemy też do kawiarni na kawkę. Śniadanie zjemy jeszcze w domu, aby jak najszybciej dojechać do pracy i już zacząć swoje osiem godzin. Stąd największy ruch na ulicach miast jest pomiędzy 7:00-8:00 rano i potem od 15:00-17:00.
Czy tak jest absolutnie wszędzie i zawsze? Polskie nawyki powoli się zmieniają, szczególnie w dużych miastach, gdzie coraz więcej osób wyskoczy na lunch czy w dużych firmach, gdzie polityka godzin pracy jest bardziej elastyczna. Jeśli interesuje Cię wątek pracy w ujęciu bardziej formalnym, to zrobiliśmy o tym przewodnik. Zerknij tutaj.
No i raczej nie licz na to, że w połowie dniówki Polak wyjdzie z Tobą na dwugodzinny lunch, a potem z ochotą wróci do biura, żeby pracować do 18:00. O tej porze będzie już w domu, z kuchnią posprzątaną po dwudaniowym obiedzie.
Chleb i kanapki
Kwintesencja polskości. Kanapka to nasza podstawowa forma żywieniowa — na śniadanie, na posiłek w pracy, na kolację. To kwestia przede wszystkim oszczędności czasu (w trakcie 15-minutowej przerwy ciężko zjeść dwudaniowy obiad), ale też kultury jedzenia chleba.
W Polsce uwielbiamy chleb i mamy naprawdę wyśmienitą jakość wypieków. Nie mylcie polskiej kanapki z pustym chlebem tostowym z plasterkiem sera. Polska kanapka może być dziełem sztuki!
Duże firmy, szczególnie produkcyjne, mają stołówki, ale często je się na nich swoje jedzenie. To przyzwyczajenie przynosimy już ze szkoły, bo nie wszystkie dzieci jedzą w szkole obiady, a uczniowie na drugie śniadanie często mają ze sobą… oczywiście kanapki.
Polacy zwykle jedzą w domu. Z jednej strony to kwestia oszczędności — nasze społeczeństwo zarabia i oszczędza na większe projekty, zamiast wydawać na codzienne przyjemności. Z drugiej to przywiązanie do tradycji i domowej kuchni. Przyjść do domu i nie zjeść obiadu mamy/żony to poważne wykroczenie…
Domowy obiad
Jak najszybszy powrót do domu to cel szybkiego skończenia obowiązków zawodowych. Drugie śniadanie czy lunch jest „na przeczekanie”, a prawdziwy obiad je się w domu, gdy wszyscy wrócą ze szkoły i pracy (lekcje w szkołach najczęściej kończą się około 15:00).
Obiad jest z resztą podstawowym i najważniejszym posiłkiem rodzinnym w ciągu dnia. Zawsze jest ciepły, często dwudaniowy i ma być zaraz po przyjściu do domu, czyli koło 15:00-16:00. Na pierwsze danie najczęściej jemy zupę, na drugie jakieś mięso czy rybę z dodatkiem skrobiowym i surówką lub danie mączne.
I wcale nie jemy tak dużo tłustego i mięsa, jak myślą obcokrajowcy. Na codziennie obiady królują u nas dania mączne. Uwielbiamy pierogi i naleśniki, placki, zapiekanki, a także włoskie makarony. Mąka i ziemniak rządzą na polskich stołach! A na kolację to już wiadomo – kanapki.
Wieczór i czas wolny
Gdzie Polacy spędzają swój wolny czas? W domu! W dni robocze po pracy raczej nie wychodzimy już z domu, chyba że musimy wyskoczyć na zakupy. Wieczory spędzamy rodzinnie, przed telewizorem czy z książką.
Widać to szczególnie w mniejszych miastach, gdzie od poniedziałku do czwartku knajpy są raczej puste, a wieczorami ludzie nie chodzą po ulicach. Takie widoki mogą zaskoczyć, jeśli pierwszy raz jesteś w jakimś mieście i to akurat środek tygodnia, ale spokojnie: to wcale nie znaczy, że to miasto-zombie. Po prostu nie mamy tradycji przesiadywania w restauracjach w dni powszednie.
Wszystko zmienia się w weekendy. W piątki i soboty wieczorem jest prawdziwa kumulacja wyjść i okazji. Jeśli chcesz mieć pewność, że znajdziesz miejsce w ulubionej knajpie, pamiętaj o zrobieniu rezerwacji.
Jeśli chcesz zorganizować jakąś imprezę czy zaprosić znajomych, lepiej od razu celuj w piątek lub sobotę wieczorem — to są idealne terminy na spotkania towarzyskie, bo na drugi dzień nie musimy wstawać do pracy. W środę wieczorem raczej nikt nie myśli o imprezowaniu, tylko nastawia budzik na 6:00.
W weekend Polak potrafi naprawdę zaszaleć. Niezależnie od tego, czy to wyjście ze znajomymi, czy rodzinna impreza, uwielbiamy się spotkać, gościć dobrymi rzeczami, długo przesiadywać i rozmawiać. Na polskiej imprezie zawsze czujesz się przytulnie i miło, bo my, Polacy, jesteśmy naprawdę świetnymi gospodarzami. Wtedy widać, że cały tydzień żyjemy w oczekiwaniu na piątek po 16:00.
Prawdziwie polski weekend
Typowa sobota w polskim domu to… sprzątanie. Taaaak, każdy z nas pamięta to od dziecka – bawić można było się dopiero wtedy, gdy wszystko zostało posprzątane. Soboty są zarezerwowane na prace domowe: odkurzanie, mycie podłóg, drobne prace remontowe i inne zadania w i wokół domu. Popołudnia i wieczory to najczęściej czas na relaks, spotkania ze znajomymi czy rodzinne imprezy (a w sezonie letnim koniecznie grillowanie).
Z kolei niedziela jest bardzo spokojnym dniem. Sklepy są zamknięte i nie ma szału zakupowego. W miastach jest zdecydowanie mniej ludzi, ruch na ulicach jest niewielki. Zapełniają się za to parki i parkingi wokół, szczególnie gdy dopisuje pogoda.
Tradycyjnie, jako iż Polska jest krajem chrześcijańskim, w niedziele chodzi się do kościoła na poranną mszę. Potem jest rodzinny obiad (w niedzielę wcześniej niż w inne dni, bo już koło 12:00-13:00). Polski obiad gotuje się już od rana i klasycznie jest to rosół z makaronem, a na drugie jakieś mięso, np. rolada z kluskami czy kotlet schabowy. Potem przychodzi czas na kawę, domowe ciasto i spokojny odpoczynek. Wieczorem nasz humor się psuje, bo jutro znowu jest poniedziałek…