Dlaczego warto mieszkać w Katowicach? 8 powodów, dla których kochamy to miasto
Nieważne czy na chwilę, na dłużej czy na całe życie – Katowice są zawsze na TAK! Poznajcie powody, dla których my uwielbiamy to miasto i zaprzyjaźnijcie się z nim tak jak my.
Katowice to nie tylko lokalizacja naszych mieszkań czy adres naszego biura. To miasto, w którym sami mieszkamy, pracujemy, żyjemy, spędzamy swój wolny czas, do którego z przyjemnością wracamy z podróży. Każdy z nas docenia w nich co innego, ale każdy z nas może z pełnym przekonaniem polecić Katowice wszystkim, którzy mają wątpliwości, czy miasto będzie właściwym wyborem.
1. Zieleń
Ale jak to? Główny ośrodek śląskiej metropolii, a my już na samym początku wyskakujemy zza drzewa? Otóż Katowice to najbardziej zalesione miasto w województwie śląskim i top 3 jeśli chodzi o miasta w Polsce w ogóle. Geograficznie, aż 42% powierzchni miasta zajmują lasy. Południe Katowic to tereny dawnej Puszczy Śląskiej, gdzie można godzinami błądzić wśród drzew.
Mieszkańcy centrum (w tym my) chętnie korzystają z dwóch popularnych parków: Parku Kościuszki i Doliny Trzech Stawów. Pierwszy to zabytkowy park miejski z klimatycznymi alejkami i XVI-wiecznym drewnianym kościółkiem. Jest na tyle blisko centrum, że można wybrać się do niego spacerkiem i od razu poczuć się jak gdzieś poza miastem. Ten drugi, położony też stosunkowo blisko centrum, to ulubione miejsce rekreacji katowiczan: są tu długa rolkostrada, wypożyczalnia kajaków, trasy biegowe i rowerowe, kąpielisko z plażą. W lecie otwierają się urokliwe knajpki pod gołym niebem, organizowane są koncerty.
W sąsiedztwie Katowic znajduje się też jeden z największych w Europie park miejski – Park Śląski. Mimo iż administracyjnie należy do Chorzowa, biegnie wzdłuż największego katowickiego Osiedla Tysiąclecia i jest tłumnie odwiedzany przez jego mieszkańców. A komunikacja tramwajowa umożliwia też bezproblemowe dotarcie tu z centrum miasta. A zatem… ktokolwiek w mieści tęskni za zielenią, w Katowicach jest ocalony.
2. Rozwój i możliwości biznesowe
Być może powinniśmy zacząć od tego właśnie punktu, bo rozwijające się w szybkim tempie Katowice dają coraz to nowe możliwości nauki, pracy, zawodowego rozwoju. A praca to przecież jeden z głównych powodów, dla których ktoś decyduje się na przeprowadzkę.
W panoramie miasta pojawiają się wciąż nowe biurowce, a firmy o globalnym znaczeniu decydują się otwierać tutaj swoje filie. Rośnie zapotrzebowanie na pracowników, a w ślad za nim rośnie też potrzeba szkolenia wykwalifikowanej kadry. Do Katowic chętnie przyjeżdżają już nie tylko mieszkańcy Śląska, ale też całej Polski i świata. Coraz częściej słyszymy na ulicy obce języki, coraz chętniej i odważniej sami się w nich komunikujemy.
Rozwijające się miasto to również duże wyzwanie, ale my, jako mieszkańcy, obserwujemy zdecydowanie więcej plusów tego trendu. Więcej firm to większe wpływy do budżetu miasta, które może pozwolić sobie na nowe inicjatywy. To również rozwój całej branży usługowej, a wreszcie – dzięki coraz większej ilości ekspatów – poszerzanie naszych horyzotów socjokulturowych.
Rosnący potencjał biznesowy to też rozwój wszelkiego rodzaju usług biznesowych: centrów szkoleniowych i konferencyjnych czy nowoczesnych coworkingów. Nikt, kto obserwował zmiany zachodzące w Katowicach podczas ostatniej dekady nie ma wątpliwości, że odbyła się tu mała rewolucja.
3. Architektura
Nie będzie zapewne tajemnicą, że mamy słabość do katowickiej architektury. Zachwycamy się tak samo zabytkowymi, pięknie zdobionymi kamienicami z XIX wieku, jak i modernistycznymi “klockami”.
Katowice to miasto postindustrialne, a na jego obecny kształt wpływ miało ostatnie 150 lat rozwoju przemysłowego. Nie ma tu średniowiecznego rynku z podcieniami i odchochodzących od niego wąskich uliczek. Ale pięknych zabytkowych kamienic wcale w Śródmieściu nie brakuje, wystarczy tylko oddalić się kilka kroków.
Wiele dzielnic czy osiedli Katowic ma swój unikatowy klimat. Gdyby nie nasza kopalniana historia, nie byłoby przecież słynnego Nikiszowca czy nie mniej urokliwego, zielonego Giszowca. Swoich zagorzałych zwolenników mają zarówno Gwiazdy i Kukurydze, jak i mniej spektakularna, ale bliższa Koszutka. Osobiście z resztą uważamy, że wielkomiejska wystawność pięknie współgra z postindustrialną zabudową, czyniąc Katowice miastem jedynym w swoim rodzaju. A dowód tej miłości daliśmy w tym poście.
Nieważne, czy lubicie wysokie na prawie cztery metry sufity i klasyczne kamienice w centrum miasta, czy specyficzny klimat “wielkiej płyty”, w Katowicach znajdziecie coś dla siebie.
4. Baza usługowa
Jest klient, jest i produkt – to znane wszystkim prawidła rynku. Dlatego też wraz z rozwojem biznesowym, w ostatnich latach mocno rozwinęła się też baza usługowa.
Jako amatorzy dobrego jedzenia z prawdziwą radością obserwujemy gastronomiczną scenę miasta. Autentyczne pizzerie, knajpki o iście azjatyckim rodowodzie, miejsca z pomysłem i jakością przede wszystkim. Są możliwości i na leniwe śniadanie, i na szybki lunch, i na elegancką kolację we dwoje. Malkontenci zawsze powiedzą, że czegoś im brakuje, ale my uważamy, że jest już naprawdę dobrze. I z utęsknieniem na pierwszą wiosenną kawę w ogródku.
Jesteśmy też fanami wszelkich niezależnych biznesów, małych sklepików i butików. Mamy w Katowicach kilka, które na stałe wpisały się w klimat miasta, na przykład: Biksę, Geszeft, Zmysły&Co. Oferują one rękodzieło, produkty lokalnych manufaktur, wolą jakość od ilości i są nieocenioną skarbnicą pomysłów prezentowych. Oby jak najwięcej takich miejsc.
W mieście, poza typowymi sieciami supermarketów i sklepów spożywczych, zakupy można zrobić na lokalnych targowiskach. Nasze ulubione to targowisko na Placu Miarki, które już niebawem wybuchnie wiosennymi kolorami! W miejscu dawnej Huty Baildon działa też targowisko ekologiczne. Dwa razy w tygodniu (w środy i soboty) zjeżdżają tu lokalni dostawcy i małe manufaktury.
Miłośnicy klasycznego shoppingu mają do wyboru kilka galerii handlowych: od największej Silesia City Center, przez najnowszą Libero (na zakupy trzeba wybrać się do dzielnicy Brynów), Centrum Handlowe Trzy Stawy, po Galerię Katowicką czy SuperSam, które mamy w centrum dosłownie na wyciągnięcie ręki.
I choć słyszy się też głosy, że za dużo u nas tych galerii, my odpowiadamy: fajnie jest wreszcie mieć wybór, po prostu!
5. Kultura
Katowice – jak każde duże miasto – mają w swojej ofercie teatry, muzea, biblioteki, galerie sztuki. Sporo się dzieje, również na alternatywnej scenie kulturowej. W cykliczne kalendarze imprezowe na stałe wpisały się już wspaniałe festiwale muzyczne – Off Festival czy Tauron Nowa Muzyka. Do naszego NOSPR-u chętnie przyjeżdżają koncertować najznamienitsi artyści z całego świata, a Spodek i Stadion Śląski goszczą największe imprezy sportowe i masowe koncerty.
Osobom ceniącym sobie bardziej kameralne rozrywki polecają się kina studyjne (w Katowicach działają aż trzy: Światowid, Kosmos i Rialto), czy nietypowe muzea i galerie sztuki, które powstały w nietuzinkowych postindustrialnych miejscach. Katowice to również miejsce, gdzie sztuka wychodzi na ulicę – wybierając się na zwykły spacer można zaobserwować chociażby ciekawe murale, neony czy wspomnianą już architekturę. Odkrywajcie je w swoim tempie, najlepiej z pomocą naszych katowickich przewodników, które znajdziecie tutaj.
6. Łatwość komunikacji
Lokalizacja Katowic jest naprawdę świetna – zarówno w ujęciu globalnym, jak i lokalnym. Dwa lotniska oddalone o niecałą godzinę drogi samochodem oferują wiele połączeń lotniczych, w tym również bezpośrednich. Usytuowanie na trasie dwóch autostrad – A4 i A1 – pozwala szybko i bezproblemowo dotrzeć do Wrocławia, Krakowa, Łodzi, Warszawy, Gdańska. Z Katowic można też w kilka godzin dojechać do ważnych miast europejskich – Berlina, Wiednia, Pragi, Bratysławy. I to również pociągiem!
Katowice to serce śląskiej metropolii, świetnie skomunikowane również lokalnie. Poruszanie się pomiędzy miastami aglomeracji możliwe jest pociągami Kolei Śląskich, tramwajami (te docierają do Chorzowa, Bytomia, Zabrza, Sosnowca), autobusem, trolejbusem. A wszystko to na jednym bilecie metropolitalnym.
W ostatnich miesiącach oddano też do użytku trzy nowe centra przesiadkowe, których zadaniem jest usprawnienie komunikacji miejskiej oraz dalekobieżnej i ograniczenie ruchu samochodowego w centrum. Z resztą, posiadanie samochodu jest w Katowicach zupełnie nieobowiązkowe.
7. Bliskość gór
Co zrobić ze słonecznym weekendem lub nadprogramowym wolnym dniem? Wyskoczyć na łono natury, a najlepiej w góry! Śnieżna zima, słoneczne lato, mieniąca się złotem polska jesień – w górach każda pora roku jest piękna i warta wizyty! Nieważne, czy jesteście zapalonymi narciarzami, zaprawionymi w bojach biegaczami czy spokojnymi amatorami górskich wędrówek, w naszych Beskidach znajdziecie coś dla siebie.
W zależności od lokalizacji, z Katowic dotrzecie tam już w niewiele ponad godzinę. Podróżując pociągiem, macie do dyspozycji bezpośrednie połączenia z Wisłą, Ustroniem, Zwardoniem. Możecie też wyskoczyć do Bielska-Białej, a stamtąd autobusem podjechać pod pobliską Szyndzielnię. Jeśli dysponujecie samochodem, możliwość dotarcia do mniejszych miejscowości i na mniej uczęszczane trasy jest jeszcze większa. Możliwość zorganizowania sobie jednodniowego wypadu na łono natury, szczególnie gdy w koło wciąż trzymają nas ograniczenia, wydaje się wyjątkowo kusząca. A narciarzom radzimy się spieszyć i podrzucamy nasz zimowy przewodnik po najlepszych trasach i ośrodkach w Beskidach.
8. Śląska tożsamość
Myśląc o Katowicach, nie sposób nie odnieść się do naszej śląskiej tożsamości. Śląsk to wszak nie tylko miejsce na mapie, ale też tradycja i coraz częściej duma z bycia częścią społeczności i poczucie przynależności do tej ziemi.
A przecież mamy z czego być dumni: nasza przemysłowa historia i kopalniany rodowód pozostawiły po sobie nie tylko piękną architekturę, ale też unikatowe na skalę kraju zwyczaje. Wypracowaliśmy szacunek dla tego, co lokalne i umiejętnie zaczynamy łączyć to z tym, co nowoczesne. Chwalimy się znajomością śląskiej godki (gwary), z dumą paradując po mieście w koszulce czy bluzie ze śląskimi słowami. Węgiel zamieniamy w przedmioty codziennego użytku, a pokopalniane tereny są miejscem nowych, imponujących inwestycji (któż nie zachwyca się Muzeum Śląskim i całą Strefą Kultury?).
No a my, Ślązacy, jesteśmy postrzegani jako rodzinni, gościnni, przyjaźni. I chyba wreszcie pozbawieni kompleksów.
I czy ktoś jeszcze ma wątpliwości, czy polubi Katowice? 😉